W poszukiwaniu jesiennego płaszcza idealnego, czyli subiektywny przegląd płaszczy

przez - października 27, 2017

Do stworzenia tego wpisu zainspirował mnie jesienny płaszcz, który zaraz zobaczycie. Płaszcz marzenie, idealny wprost, dokładnie to, czego obecnie szukam. Perfekcyjny do uzupełnienia "parisienne look", którego moje skromne wyobrażenie możecie zobaczyć na tej tablicy na moim Pintereście. Płaszcz znaleziony oczywiście na Pinterest i niestety nie mogę wyśledzić, co to dokładnie jest.


Oto zatem ON:


Wełniany, w klasyczną jodełkę. Krótki, lekko oversize, w takim lekko "pękatym" fasonie, wygląda na gruby. Pasuje i do jeansów, i do czarnych cygaretek. I do trampek, i do szpilek. Zakochałam się....

Jak na rasową maniaczkę social media przystało, poszukiwania zaczęłam od zadania na Instagramie pytania "Pomocy! Gdzie kupić taki płaszcz???" Jak nauczyło mnie życie, ten sposób sprawdza się świetnie. I w tym przypadku posypało się kilka propozycji, jednak nawet z pomocą insta-koleżanek nie udało się znaleźć ideału. Jednakowoż płaszcz pilnie by mi się przydał, więc próbuję wybrać coś z tego, co jest dostępne na rynku. Oto zatem mój przegląd jesiennych wełnianych płaszczy. Tak dla ścisłości: zawartość wełny jest różna i czasem niewielka, więc trzeba zwracać uwagę na skład, nawet gdy płaszcz nosi dumną nazwę "wełniany".

Ruszamy zatem. Na Insta otrzymałam takie oto typy: Massimo Dutti i The Odder Side.


Przyznam, że ten z Massimo Dutti to mój faworyt, mimo, że nie jest dokładnie taki, jak pierwowzór, którego szukam. Ma inny kształt no i nie jest to jodełka. W ogóle okazuje się, że klasyczna jodełka jest nie do zdobycia. Ale wygląda (przynajmniej na zdjęciu), że jest świetnej jakości, z grubego, mięsistego materiału. The Odder Side za to ma fason bliski ideałowi, za to nawet na zdjęciu wygląda na cieniutki. Zupełnie nie to, czego szukam.

Kolejne kroki skierowałam do mojej ulubionej chyba sieciówki - Mango.


To oczywiście również nie jest jodełka, za to splot jest ciekawy, a fason płaszcza bardzo ładny. Ten  niestety również wygląda na cienki, więc odpada.

Gdy buszowałam na stronie Mango, wpadł mi w oko również ten model. W ogóle takie kraty bardzo mi się podobają, ale są mniej uniwersalne, niż szarości.


W Mango meeega wpadła mi w oko poniższa stylówka. Gdybym była 15 cm wyższa, brałabym w 100%. Ideał!


A wracając do krat - poniżej moi faworyci (Uterque i Zalando):


Jednak obydwa płaszcze są po pierwsze dla mnie za długie, zaś po drugie nie jest to zdecydowanie paryska klasyka. Kratkę więc ostatecznie skreślam.

W ten sposób znalazłam się na Zalando, gdzie ponoć znajduje się 3000 płaszczy. Samo więc obejrzenie oferty to nie lada wyzwanie, więc macie prace odrobioną przez mnie.

Poniżej to, co mi się podoba, ale krótkim pękatym płaszczem w jodełkę nie jest.




Każdy fajny, tylko to nie jest To.

I na koniec mój faworyt z Zalando:


Piękny, tylko znowu mniej uniwersalny kolor.

Aha, i jeszcze ten z Solar:


Uff, to chyba wszystko. Nie wiem, czy pomogłam którejś z Was, ale sobie nie!!! Pomocy, który brać?

Powiązane wpisy

0 komentarze