Sporą część mojego nadal młodego życia przepracowałam w korporacji. Była to firma usługowa. Takie korpo mają to do siebie, że wykształcają milion sposobów, żeby klienta nie tylko pozyskać, ale wciąż go badać, pytać, obserwować i robić mu dobrze, żeby nie uciekł gdzie indziej. I świetnie. Ja taką filozofię wyssałam z mlekiem korporacji i uważam, że to jak najbardziej właściwe podejście. Jako klient, mający wybór, chcę czuć się zauważana i dyskretnie dopieszczana. Ale teraz mieszkam na...
Gdyby mogła jeszcze raz wybrać sobie kierunek studiów... W zasadzie mogę to nadal zrobić. Przecież mogę studiować choćby i do końca życia. No tak, ale jednak chyba się nie zdecyduję. W każdym razie gdybym hipotetycznie była w sytuacji, kiedy nie mam nic innego do roboty i mogę zgłębiać sobie jakąś dziedzinę, to – poza biologią, która zawsze była moją pasją – zajęłabym się psychologicznymi i socjologicznymi aspektami zjawiska hejtu. ...
Dopiero od około tygodnia korzystam z Bloglovin' i już nie wyobrażam sobie życia bez tego narzędzia. I muszę się tym podzielić. A jak! ...
Trochę tu oszukałam, bo nie rok, ale trzy lata temu... Byłam w szpitalu. Nie sama. Z nią. Z moją pierwszą dopiero co urodzoną córką. Przerażona - bo poród był trudny i Mila miała poważne problemy na starcie. Wszystko docierało do mnie jak przez szklaną szybę. Po jakimś czasie dopiero zobaczyłam, że byłam tam wręcz sparaliżowana. Nie będę więcej o tym pisać. Ani specjalnie lubię to wspominać, ani nie chcę tu robić ckliwych opisów tego, co...