Wiem, że dawno mnie nie było. Nie ma się co usprawiedliwiać. A post o tym, jak ja - dziewczyna z wielkiego miasta ;-) - trafiłam na moją wioskę, wciąż się pisze i trochę to jeszcze zajmie. Żebyście zupełnie o mnie nie zapomnieli, wrzucam coś na szybko i na lekko. Miłego dnia :-)
Nareszcie ciepło!!! Po tej przydługiej wiośnie, po prawie 3 tygodniach maja, który w tym roku nie rozpieszczał, wreszcie jest ciepło. Ba, gorąco! To lubię! Po pracowitym zeszłym tygodniu w tym mam zamiar trochę zwolnić i nacieszyć się pogodą. Zajęcia będę sobie organizować głównie w plenerze.
Po odstawieniu dzieci gdzie trzeba nareszcie mogę napić się kawy.