Przypuszczam, że możecie mieć dziś podobne zaległości w internetach, co ja. Wszak są lepsze zajęcia weekendowe oraz świąteczne, niż siedzenie przed komputerem. Aby więc dziś nie było zbyt poważnie, proponuję Wam taki lekki temat. Ale niech dwie rzeczy będą jasne.
Po pierwsze nie piszę tu o oczywistych oczywistościach, jak na przykład samochód, ajfon czy kawa. Pierwszy jest niezbędny do życia, i to nie tylko dla tych, co - jak ja - mieszkają na wsi. Drugiego permanentnie używam, pewnie nadużywam - YOLO, ale w alternatywnym tłumaczeniu "you only live online" to trochę o mnie niestety. O tym, że kawę lubię pisałam TU, ale nazwanie kawy drobną przyjemnością jest zdecydowanie poważnym niedoszacowaniem. Kawa jest mi niezbędna jak powietrze. Bez kawy mnie nie ma.
I druga sprawa: tytułu posta nie należy rozumieć zbyt dosłownie. Są w moim życiu Sprawy Ważne, ale nie o nich jest ten wpis. Tu będzie po prostu o duperelach, które lubię, używam i wygląda na to w związku z tym, że składają się one na mój lajfstajl :-P
Kolejność losowa. Enjoy.