Spotkałam się z tym na paru blogach. Podsumowanie miesiąca. Na blogu, na Instagramie, w internetach. Podoba mi się to. To nie tylko sposób na brak czasu na poważniejsze rozpracowanie tematu, o którym od dawna chcę napisać, ale także na brak weny ;-) A dla Was na nadrobienie zaległości i nadrobienie tego, co umknęło Wam podczas miesiąca. Tak więc dziś po raz pierwszy i u mnie! Na razie czerwiec - wszak lipiec się jeszcze nie skończył....
Jak spędzić przyjemnie weekend? Część 1.
lipca 09, 2014 / BY Nudy nie ma
Przyznam, że nie jestem typem, który od wczesnego dzieciństwa spędzał z rodzicami wakacje pod namiotem. Ani tym, który w czasach licealnych czy studenckich namiętnie wyjeżdżał wyłącznie pod namiot, by na polu campingowym zażyć luzu, alkoholu i co tam kto jeszcze lubi. Pod namiot po raz pierwszy - czym był bardzo zdziwiony - zabrał mnie mój mąż (wówczas jeszcze nie mąż). To był rok 2006. A zabrał mnie do Dębek. Które od tamtej pory kocham i...