Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Home
  • PLAKATY
    • o plakatach
    • sklep
  • podróże
  • ZDROWIE
    • sport
    • dieta
    • cukrzyca
  • inspiracje
instagram bloglovin facebook pinterest dawanda Society

Nudy nie ma

SÄ… takie dni w życiu kobiety, kiedy wszystko staje siÄ™ trudniejsze, niż zwykle. Wiemy, o co chodzi, wiÄ™c nie bÄ™dziemy nazywać rzeczy po imieniu. KiedyÅ› dla mnie dni te oznaczaÅ‚y, że wszystko mnie – Å‚agodnie sprawÄ™ ujmujÄ…c – bardzo irytowaÅ‚o. Aktualnie przeszÅ‚am do fazy rozmemÅ‚ania, przytÅ‚oczenia rzeczywistoÅ›ciÄ… i niemożnoÅ›ci zebrania siÄ™ w sobie. Wszystko wydaje mi siÄ™ albo strasznie skomplikowane, albo smutne, albo – przeważnie – jedno i drugie. Zamiast zrobić coÅ› – cokolwiek pożytecznego – siedzÄ™ tÄ™po wpatrzona w komputer, klikam w jakieÅ› gÅ‚upoty, a w miÄ™dzyczasie zamartwiam siÄ™ życiem.

Wszystko jest nie tak. JeÅ›li siÄ™gam do zmywarki po filiżankÄ™, żeby zrobić sobie kawÄ™, to okazuje siÄ™, że filiżanka jest niedomyta. JeÅ›li nakÅ‚adam sobie pastÄ™ do zÄ™bów na szczoteczkÄ™, to okazuje siÄ™, że to pasta Mileny. Jak już zbieram siÄ™, żeby wstawić pranie, to okazuje siÄ™, że skoÅ„czyÅ‚ siÄ™ pÅ‚yn. Stwierdzam, że humor niechybnie poprawi mi Metronomy, ale nie mogÄ™ znaleźć pendrive’a z muzykÄ…. I tak dalej, i tak dalej.

SiedzÄ™ wiÄ™c bezsensownie przed laptopem i stwierdzam, że skoro jak jest tak źle, to może wyskoczÄ™ na szybki szoping, poprawić sobie nastrój! O! Niestety, nie udaÅ‚o mi siÄ™ zebrać i zrobiÅ‚o siÄ™ za późno, nie ma sensu jechać i latać po sklepach z wywieszonym ozorem.

Wreszcie po trzeciej tego dnia kawie (normalnie tyle nie pijÄ™, ale dziÅ› jestem chyba usprawiedliwiona; swojÄ… drogÄ… ciekawe, czy wieczorem bÄ™dÄ™ podobnie mówić o konsumpcji alkoholu…) jest pierwszy sukces! UdaÅ‚o mi siÄ™ odkurzyć chatÄ™! Nie traćmy tej energii!!! LecÄ™ do ogrodu wypielić grzÄ…dkÄ™!

Mam moc!!! Chwasty niknÄ… w w wiadrze, a ja z błędnym spojrzeniem biegam po ogrodzie i wyrywam wszystko, co podejrzane. Stwierdzam też, że czas wymienić na nowy sekator oraz nożyce ogrodowe. SprzÄ™t, którym dysponujÄ™,  jest zdecydowanie nieprofesjonalny!  Niestety pielenie to never ending story, wiÄ™c szybko robi siÄ™ pora, kiedy należy biec do Niani po dziewczyny.


Aż żal tego zapaÅ‚u. Ciekawe, czy jutro też bÄ™dÄ™ potrzebować trzech kaw, żeby stanąć na nogi…
Share
Tweet
Pin
Share
Brak komentarzy
Poprzedni tydzień to jedna wielka gonitwa. Końcówka mojej anginy, sprawy do załatwienia w Wwie, adaptacja Mili w przedszkolu. Z ulgą wsiadłam w weekend na rower. Nie wiem, jak to się dzieje, ale moje myśli wtedy zwalniają i chaos w głowie ustępuje. Jadę i rozkoszuję się widokami, zapachami i wiatrem we włosach. Mogę nareszcie spokojnie pomyśleć. To jest to.

Podczas obu ciąż niemożność jeżdżenia na rowerze wÅ‚aÅ›nie byÅ‚a jednym z najwiÄ™kszych wyrzeczeÅ„. Ale za to dokÅ‚adnie tydzieÅ„ po urodzeniu Niny – cud natury – jeździÅ‚am już na dwóch kółkach! Teraz jeździmy wszyscy razem. Dziewczyny w przyczepce, mąż u boku. Jest idealnie.

W niedzielÄ™ wybraliÅ›my siÄ™ na Targ Åšniadaniowy na Ursynowie. 27 km w jednÄ… stronÄ™ to pestka,  o ile dziewczyny współpracujÄ…. Tym razem byÅ‚o perfekcyjnie. Nina w obie strony przespaÅ‚a równo całą drogÄ™, zaÅ› Mila zwiedzaÅ‚a, Å›piewaÅ‚a i ogólnie byÅ‚a zadowolona.


A Targ – rewelacja! Zawsze zazdroÅ›ciÅ‚am Å»oliborzowi ich imprezy. Od zeszÅ‚ej niedzieli Targ Åšniadaniowy ma również Ursynów. Miejsce super, pogoda idealna, wiÄ™c czego trzeba wiÄ™cej. W leniwej atmosferze niedzielnego późnego poranka leżeliÅ›my na kocach, jedliÅ›my, sÅ‚uchaliÅ›my plumkajÄ…cego jazzu live, a dzieci szalaÅ‚y na placu zabaw (starsze dziecko przynajmniej). 

Muszę przyznać, że w piękną pogodę trudno mnie namówić do opuszczenia mojego ogrodu, ale to wydarzenie jest zdecydowanie tego warte ;)











Share
Tweet
Pin
Share
Brak komentarzy
OK., Nina usnęła. To fantastyczne, że jak przychodzi jej pora, to usypia dosłownie w 5 minut. Fakt, że mam świetną technikę usypiania: wożę ją w wózku przy domu, po płytach chodnikowych poprzedzielanych żwirkiem. Daje to takie miarowe podskoki, że kto by nie usnął!

No dobrze, czyli mam – w zależnoÅ›ci od Å‚askawoÅ›ci córki – od godziny do dwóch dla siebie. Hmm, „dla siebie”….

Lista zadaÅ„: 1. RozÅ‚adować zmywarkÄ™. 2. Wydepilować nogi. 3. Uprasować min. 1/3 tej góry ciuchów piÄ™trzÄ…cych siÄ™ w pralni. 4. PodwiÄ…zać winogrona. 5. Zrobić listÄ™ zakupów. 6. Zamówić szarÄ… tunikÄ™ (zapytać wczeÅ›niej D, czy na pewno nic nie chce z tego sklepu). 7. Umówić siÄ™ na pedicure. 8. Zadzwonić do taty. 9. Zorientować siÄ™, gdzie w pobliżu jest fitness w Å›rodku dnia.  10. Zrelaksować siÄ™ na leżaku z gazetÄ… :)

Dobra, zaczynam od depilacji, bo i tak miałam to zrobić już wczoraj. Kiedy jedna noga jest już prawie cała łysa, dzwoni domofon. Kurier z przesyłka. No fajna ta sukienka dresówka! Oczywiście robię sobie fotkę i wysyłam na viberze do D. Przymierzę sobie jeszcze przy okazji te dwie sukienki, których dawno nie nosiłam i zobaczę, czy się jeszcze nadają. OK., mogą być, muszę o nich pamiętać przy następnym wyjściu.

Wracam po depilator. Po drodze wzrok pada na książkÄ™ „Sześć żon Henryka VIII”. KupiÅ‚am jÄ… – o rany – 17 lat temu! Do zeszÅ‚ego tygodnia staÅ‚a nieruszona na półce nad łóżkiem w moim „panieÅ„skim” mieszkaniu na Ursynowie. ZabraÅ‚am jÄ… ostatnio stamtÄ…d pod wpÅ‚ywem serialu „Dynastia Tudorów”, który od jakiegoÅ› czasu oglÄ…damy co wieczór. Jak tylko dziewczyny usnÄ…, pÄ™dzimy na dół, otwieramy piwo/ wino/ gin z tonikiem i oglÄ…damy po 2-3 odcinki. Totalny nałóg. Do tego stopnia, że jak siÄ™ nam ostatnio jeden sezon skoÅ„czyÅ‚ i nie mieliÅ›my kolejnych odcinków, to byÅ‚a niezÅ‚a trzÄ™sawka ;)

MuszÄ™ przyznać, że do tej pory hasÅ‚o „serial” kojarzyÅ‚o mi siÄ™ z rodzimymi produkcjami typu „Klan” (ostatnio widziaÅ‚am w czasach studenckich) albo „M jak miÅ‚ość” (nie widziaÅ‚am, bo od 12 lat telewizora nie mam i telewizji nie oglÄ…dam; ale sÅ‚yszaÅ‚am, że coÅ› takiego jest). Postrzeganie tematu zmieniÅ‚a „Rodzina Borgiów”. Fantastyczne stroje, plenery, wnÄ™trza, intrygi, peÅ‚nokrwiste postaci. I ten Jeremy Irons…  W „Tudorach” Henrykiem VIII jest Jonathan Rhys Meyers, za którym do tej pory nie przepadaÅ‚am, ale muszÄ™ przyznać, że gra tak doskonale, że wzroku od niego nie da siÄ™ oderwać. ZaÅ› jego powolna transformacja z „najpiÄ™kniejszego wÅ‚adcy w Europie” w opasÅ‚ego potwora o reputacji raczej Sinobrodego, niż królewicza z bajki robi wrażenie. WracajÄ…c do książki: rozpoczyna siÄ™ sÅ‚owami „Z tÄ… siÄ™ rozwiódÅ‚, tÄ™ Å›ciÄ™to, ta zmarÅ‚a, z tÄ… siÄ™ rozwiódÅ‚, tÄ™ Å›ciÄ™to, ta go przeżyÅ‚a…”. UÅ›miecham siÄ™ i rozsiadam wygodnie. I odpÅ‚ywam…


SÅ‚yszÄ™ sÅ‚odkie gaworzenie Niny po dwóch godzinach… Z rezygnacjÄ… spoglÄ…dam na listÄ™ zadaÅ„. Ehh, może uda siÄ™ przy nastÄ™pnej drzemce…



Share
Tweet
Pin
Share
Brak komentarzy

Może tego po mnie nie widać, ale jednÄ… z moich ulubionych czynnoÅ›ci jest jedzenie. 


Niestety czasochÅ‚onne i skomplikowane przepisy mnie odstraszajÄ…, wiÄ™c przypuszczam, że wiele mnie w życiu omija. 

Lato kocham między innymi dlatego, że nie trzeba się specjalnie narobić, żeby dostarczyć rozkosz swemu podniebieniu. Weźmy taki świeży chlebek z pachnącym pomidorkiem spod Grójca, lekko posypanym solą. Mam ich całą skrzynkę, ale szybko ubywa, bo Mila też ubóstwia pomidory i w zasadzie tylko nimi mogłaby się żywić.

Albo słodziutkie truskawki, prosto z poletka dwieście metrów od mojego domu. Najlepiej je zjeść zaraz po zerwaniu, bo szybko się psują. Niczym nie pryskane, nie nawożone, 100% natury. Stara odmiana "faworytka", próżno takiej szukać w sklepach i na straganach.

Albo czereśnie? Mogę je jeść kilogramami!

Na obiad - dajmy na to - grillowany filet z łososia, po prostu skropiony sokiem z cytryny i posypany świeżo zmielonym pieprzem. Choć przyznam, że ostatnim odkryciem jest sos z musztardy i miodu, a do tego kapary. Idealnie komponują się z delikatnym łososiem.

Dla ochłody woda z cytryną i miętą z przydomowego zielnika. Może być?

Bujając się leniwie na hamaku przeglądam magazyn KUKBUK. Muszę przyznać, że zakochałam się w nim od pierwszego numeru. Począwszy od tego, że ma fantastyczną szatę graficzną, a prawie każda okładka to arcydzieło. Nawet nie trzeba go czytać, samo oglądanie jest przyjemnością. Poprzez intrygujące teksty. Na przykład o zajawce na podróżowanie wzdłuż rzek lub wokół jezior. Albo o owcach. No i oczywiście przepisy. Niektóre dla mnie za długie, ale zawsze podziwiam fotografie i wyobrażam sobie, jakie to musi być pyszne, jak już się ktoś postara i to wykona. Ale są też takie receptury, które sama sprawdziłam: boski omlet z dojrzewającą szynką, sernik z przypalanym masłem, mniammmm... W ostatnim KUKBUKu sporo o owocach morza, ale te w Polsce często pokonują tysiące kilometrów, by dotrzeć na nasze talerze, więc małżami i krewetkami najchętniej delektuję się na przykład w Chorwacji, którą nota bene uwielbiam.

KUKBUK ma już u mnie swoją półkę. Tego zaszczytu dostąpił tylko Vogue ;)





Share
Tweet
Pin
Share
3 komentarze
Wino pić lubię, ale nie będę opowiadać, że się znam.


W zasadzie podobnie jest z rowerem. Absolutnie kocham jeździć, robiÄ™ to od lat i jak tylko jest okazja, to wsiadam na dwa kółka. Ale mÄ…drze siÄ™ wypowiadać o technicznych aspektach nie bardzo jestem w stanie. Mój rower to trekkingowiec  marki BH, dostaÅ‚am go co najmniej 10 lat temu na imieniny od męża i niechÄ™tnie zamieniÄ™ go kiedykolwiek na inny.



Ale jak siÄ™ ma wino do roweru? Jak wiadomo, mieszać siÄ™ ich nie powinno, ale czasem siÄ™ zdarza. PrzemierzajÄ…c ostatnio na bicyklach z mężem i obiema córkami (w przyczepce ciÄ…gnionymi) fantastyczne trasy rowerowe powiatu piaseczyÅ„skiego, natknÄ™liÅ›my siÄ™ na Winny Garaż (http://winnygaraz.com/, https://www.facebook.com/Brix65?fref=ts). Sklep z winami i winiarnio-kawiarnia, urzÄ…dzone - jak nietrudno siÄ™ domyÅ›lić - w garażu. A konkretnie w garażu domu wÅ‚aÅ›cicieli. 



Z uwagi na to, co we wstÄ™pie, nie wypowiem siÄ™ na temat oferty winiarskiej. Za to z przyjemnoÅ›ciÄ… mogÄ™ mówić o sposobie, w  jaki urzÄ…dzono to miejsce. A zrobiono to z pomysÅ‚em i wyczuciem. Drewniane meble z motywem wypalonej nazwy miejsca, na stoÅ‚ach klimatyczne Å›wieczniki, do siedzenia wygodne fotele, Å‚awy lub kanapa. Ha! Jest i łóżko romantycznie kryjÄ…ce siÄ™ w cieniu sosen! 



Potem cała obowiązkowa infrastruktura dla dzieci, co dla mnie - jako podwójnej matki - stało się istotnym kryterium wyboru miejsc wypoczynku i konsumpcji. Jest więc: trampolina, huśtawki, zjeżdżalnia, piaskownica, stoliki, kredki, tablica... Jedyne, czego mi zabrakło to.... nocnik :) Mila jest akurat na etapie wychodzenia z pieluch, ale jeszcze odmawia siusiania na sedes, stąd nocnik jest konieczny zawsze i wszędzie. A z własnym jakoś głupio jeździć. Szczególnie rowerem ;)



Jeśli chodzi o ofertę gastronomiczną, spróbowaliśmy tarty ze szparagami oraz ze szpinakiem. Obie warte polecenia! Do picia boski spritzer przygotowany przez właścicielkę.



Winny Garaż polecam i rowerzystom, i miłośnikom chill outu, wina i dobrego jedzenia.




A propos rowerów jeszcze: serio rekomendujÄ™ moje okolice rowerzystom! Góra Kalwaria, Piaseczno, Konstancin, Prażmów, Tarczyn, Lesznowola, Grójec... Ponad 400 km szlaków rowerowych - jak gÅ‚osi wydana niedawno mapa "Kraina Jeziorki - Raj dla Rowerzystów". Zapraszam, chÄ™tnie pokażemy Wam trochÄ™ raju!







Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze
Nareszcie ktoÅ› idealnie ujÄ…Å‚ to, co czujÄ™, gdy ktoÅ› mówi, że w tym kraju nie da siÄ™ żyć i że trzeba wyprowadzić siÄ™ gdzieÅ›, gdzie ciepÅ‚o jest caÅ‚y rok. 

Eduardo Mendoza powiedziaÅ‚ w wywiadzie z Harper's Bazaar: 

"Zazdroszczę wam radości z lata. My tylko narzekamy na upały. Tu każdy kwiat po zimie musi być wydarzeniem".

Dokładnie tak.
















Share
Tweet
Pin
Share
Brak komentarzy
Jeszcze dokładnie nie wiem, o czym ten blog będzie....
Bo napisać, że o życiu - to przecież zbyt banalne.

CoÅ› o mnie? Jestem mamÄ…. No proszÄ™ - to napisaÅ‚am jako pierwsze. 
Czyli to mnie głównie definiuje? Hmm, może od kiedy nią jestem - tak...

OK, więc jestem mamą dwóch cudownych dziewczyn. Zakochaną w nich bez pamięci.
No i w ich tacie też.

Jestem uciekinierkÄ… z korporacji. Dziesięć lat w fabryce wystarczy. 
Dzieci to dobry pretekst, żeby uciec.

Aha, i jestem uciekinierką z miasta. Przeprowadzka na wieś to najlepsza decyzja mojego życia.

Tak więc to będzie o moim slow życiu na wsi, będą refleksje, jakie mam, obserwując moje rosnące dzieci, naturę, ludzi, ładne przedmioty, wydarzenia. Trochę o podróżach. Będzie też trochę obrazków, bo bez aparatu (lub przynajmniej iphona) się nie ruszam.

Zobaczymy, o czym będzie...
Share
Tweet
Pin
Share
4 komentarze

3.38. WstajÄ™, nadal Å›piÄ…c idÄ™ do Å‚azienki. Podgrzewacz, butelka, mleko. Zamieszać. MogÄ™ to robić z zamkniÄ™tymi oczami. Teraz tylko trafić smokiem do paszczy. Mniam mniam mniammm, 180 ml poszÅ‚o. Ufff, Å›pi dalej... A różnie to bywa.

Nina skoÅ„czyÅ‚a 9 miesiÄ™cy i nadal budzi siÄ™ w nocy na jedzenie. W najlepszym wypadku 2 razy, w najgorszym - chyba z 7 razy to byÅ‚ jej straszliwy rekord. TestowaÅ‚am wodÄ™, wodÄ™ z glukozÄ…, gÅ‚askanie, Å›piewanie, grzechotkÄ™. Nie dziaÅ‚a. Nina chce jeść. Mleko. I to nie oszukane. Jedna miarka na 30 ml i żeby siÄ™ mama nie pomyliÅ‚a w liczeniu! 

Mila (lat 2 i 4 miesiÄ…ce) w wieku 5 miesiÄ™cy przesypiaÅ‚a całą noc, a jak skoÅ„czyÅ‚a pół roku, z radoÅ›ciÄ… przeprowadziÅ‚a siÄ™ do wÅ‚asnego pokoju. Nina nadal okupuje sypialniÄ™ rodziców i ani myÅ›li siÄ™ stÄ…d wynosić. Nina również ciężko przechodzi zÄ…bkowanie. A ma dopiero 4 zÄ™by. WÅ‚os mi staje na gÅ‚owie, jak pomyÅ›lÄ™, co nas czeka. U Mili zaÅ› zÄ™by po prostu siÄ™ pojawiaÅ‚y. 

Taaaak, każde dziecko jest inne. 

Ostatnio zaczÄ™liÅ›my kÄ…pać dziewczyny razem. NiezÅ‚y z tym ubaw. A potem Mila zasypia w pięć minut, a Nina imprezuje jeszcze dwie godziny.

Nudy nie ma - jak to mówi mój mąż.



Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze
Nowsze wpisy

O mnie

O mnie
Mam na imię Magda, znajomi mówią na mnie Megi. Jestem mamą dwóch córek (Niny oraz chorej na cukrzycę typu 1 Mileny). Uwielbiam podróżować (ale jeszcze bardziej wracać do domu), dobrze zjeść i pobiegać po lesie. Wiele lat temu uciekłam z miasta, potem z korporacji i były to chyba dwie najlepsze decyzje mojego życia. Realizuję się w projektowaniu minimalistycznych plakatów do dekoracji wnętrz. Jestem uzależniona od espresso i nie wstydzę się do tego przyznać.

Bądź na bieżąco!

  • Instagram
  • Pinterest
  • Facebook
  • Bloglovin
  • Society
  • DAWANDA

Kategorie

  • inspiracje
  • podróże
  • plakaty
  • sport
  • cukrzyca

Ostatnie na blogu

Facebook

Nudy nie ma

Archiwum

  • ►  2020 (6)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2019 (5)
    • ►  października (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2018 (3)
    • ►  listopada (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (2)
  • ►  2017 (8)
    • ►  października (2)
    • ►  wrzeÅ›nia (3)
    • ►  sierpnia (3)
  • ►  2016 (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2015 (10)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2014 (26)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (1)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2013 (34)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (7)
    • ►  wrzeÅ›nia (7)
    • ►  sierpnia (4)
    • ▼  lipca (8)
      • SÄ… takie dni...
      • Moja gÅ‚owa lubi rower
      • Nina Å›pi - do roboty!
      • Znowu o lecie. I o jedzeniu.
      • Wino i rower
      • Lato
      • Aaaaa, piszÄ™ bloga!
      • Nudy nie ma
Instagram Facebook Bloglowin Pinterest Dawanda society6
JESTEM NA @INSTAGRAM

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates